Rozwój sieci 5G w Polsce przypomina serial z nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Ostatni rozdział tej opowieści, który miał miejsce w naszym kraju, niestety przyczynił się do dalszego opóźnienia wdrażania tej technologii. Historia ta rozpoczęła się od zawieszenia aukcji częstotliwości dla sieci piątej generacji 31 marca 2020 roku z powodu pandemii koronawirusa. Aby ponownie uruchomić aukcję, musieliśmy czekać prawie trzy lata, do 20 grudnia 2022. Zakończyła się ona po roku, 18 października 2023 roku, co oznacza, że choć cały proces trwał długo, kluczowa część, czyli licytacja, zajęła tylko trzy dni. W aukcji, częstotliwości podzielono na cztery bloki: A, B, C, D, reprezentujące zakresy od 3400 MHz do 3800 MHz. Plus, Play, Orange i T-Mobile otrzymali odpowiednio bloki A, B, C i D. Ta aukcja była ważna finansowo dla kraju, przynosząc ponad 1,9 miliarda złotych do budżetu państwa. Dodatkowo, warto zwrócić uwagę na potencjalny wpływ tych zmian na konsumentów i rynek telekomunikacyjny. Opóźnienia w wdrażaniu sieci 5G mogą spowalniać rozwój innowacji i technologii mobilnych, co w przyszłości może mieć znaczący wpływ na gospodarkę i codzienne życie.
W Polsce, po zakończeniu aukcji na częstotliwości 5G, narosło wiele pytań i spekulacji dotyczących terminu uruchomienia sieci przez operatorów. Wśród największych graczy rynkowych, T-Mobile i Play zapowiedziały wdrożenie sieci 5G jak najszybciej, podczas gdy Orange wyraziło nadzieję na uruchomienie jej jeszcze w 2023 roku. Plus z kolei twierdzi, że ich sieć 5G Plus działa już od trzech lat i obejmuje zasięgiem 20 milionów mieszkańców. Mimo tych zapowiedzi, wydaje się, że na szybszy internet nadal będziemy musieli poczekać. Czterej główni operatorzy komórkowi w Polsce już wykupili swoje częstotliwości 5G. Wszystko wskazywało na to, że szybki internet z nadajników nowej generacji będzie dostępny wkrótce, ale pojawiają się nowe przeszkody. Dodatkowo, Polska Izba Radiodyfuzji Cyfrowej planuje zaangażować się w ten proces, co może wpłynąć na dalszy rozwój sytuacji. Ostatecznie, wydaje się, że wdrożenie pełnoprawnej sieci 5G w Polsce może wymagać więcej czasu i cierpliwości, niż początkowo przewidywano. Dr Jacek Oko, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE), w październiku zapowiadał rozpoczęcie postępowania dotyczącego wydania decyzji rezerwacyjnych dla częstotliwości 5G. Oczekiwano, że postępowanie to zakończy się na początku grudnia, z wydaniem czterech rezerwacji. Jednakże, obecnie wiadomo, że ten proces napotkał opóźnienia, co oznacza, że operatorzy będą musieli poczekać dłużej, prawdopodobnie do końca grudnia, choć nie ma pewności co do tej daty. Nie jest jeszcze jasne, kiedy dokładnie operatorzy telekomunikacyjni będą mogli rozpocząć oferowanie usług wykorzystujących nowe pasmo zdobyte w aukcji. Spekuluje się, że Polski Instytut Radiokomunikacji Cyfrowej (PIRC) może zaskarżyć decyzję UKE lub całą procedurę aukcyjną. Taki rozwój wydarzeń mógłby jeszcze bardziej opóźnić wprowadzenie sieci 5G na nowych częstotliwościach w Polsce, co oznacza, że wdrożenie nowoczesnych technologii telekomunikacyjnych może potrwać dłużej niż przewidywano.
